W czwartek, 7 lutego, sala gimnastyczna w kórnickiej „jedynce” pękała w szwach. Łebek szpilki z trudem wcisnąłby się pomiędzy stłoczone ciała. Każdy chciał obejrzeć szkolny pokaz mody zimowej, zorganizowany przez klasę Vb ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kórniku.

Punktualnie o godzinie 8.00. na wybieg wyszli pierwsi mali modele. Każdą klasę reprezentowały dwie osoby, dziewczynka i chłopiec. Dzieci paradowały w strojach zimowych własnego autorstwa. Każdej kreacji towarzyszył krótki opis. Pokaz rozpoczęli uczniowie z klas IV. Następnie zaprezentowali się przedstawiciele klas V, a na końcu maszerowały najstarsze roczniki. Widownia dopingowała swoich faworytów. Nauczyciele bili brawo, uczniowie krzykami dodawali otuchy kolegom i koleżankom.

Uczestnicy pokazu mody wykazali się wielką pomysłowością przy doborze strojów. Po wybiegu przemykały postacie przepasane ciepłymi szalami; zakapturzone zjawy w puchowych kurtkach; mali narciarze w niebieskich goglach; beztroscy turyści w letnich bucikach; opatuleni po dziurki w nosie miłośnicy lata; białe istoty, wyglądające jak śniegowe księżniczki, itp. Z boku wszystkiemu przyglądało się trzyosobowe jury.

Szkolny pokaz mody nie był tylko zabawą. Uczniowie rywalizowali o punkty w całorocznych zmaganiach o „Najlepszego gospodarza szkoły”. Do zgarnięcia było 10 punktów. Nic dziwnego, ze pod maską uśmiechów kryła się zawziętość i wola wygranej. Ostatecznie palma zwycięstwa przypadła uczniom klasy Vc, który zdobyli komplet punktów i zdeklasowali konkurencję.

Czy po szkolnym show mali „wirtuozi wybiegu” mogą liczyć na podbój Londynu, Paryża czy Mediolanu? Na pewno nie od razu, ale w przyszłości, kto wie?

Michał Dzieliński