„Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie. A ja przecież wam powiadam: KRASNOLUDKI SĄ NA ŚWIECIE.” Maria Konopnicka

O tym, że krasnoludki są na świecie, uczniowie przypominali sobie w czasie spotkań czytelniczych w szkolnej bibliotece. Złożyło się na nie czytanie wierszy i fragmentów baśni „O krasnoludkach i sierotce Marysi”, obejrzenie wystawy oraz prezentacja zdjęć związanych z Marią Konopnicką.

Postaci wymyślone przez autorkę a zilustrowane przez Jana Marcina Szancera - Marysię, krasnoludki (Koszałka-Opałka, Podziomka, króla Błystka), lisa Sadełko i królową Tatrę z baśni zna wiele dzieci. Stefka Burczymuchę, Pimpusia Sadełko, Pana Maluśkiewicza oraz inne wiersze rozpoznawały i wspólnie recytowały także maluchy z zerówki.

Okazją do zaprezentowania Marii Konopnickiej oraz jej książek była setna rocznica śmierci . A utorka naszych lektur szkolnych znana jest z nowel opisujących życie biedoty, z wierszy patriotycznych (chyba każdy choć raz słyszał lub śpiewał „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród” czyli „Rotę”) i wspomnianych już pozycji dla dzieci. Kto natomiast był we Lwowie na Cmentarzu Łyczakowskim, miał okazję zatrzymać się przy grobie słynnej Polki.

Myślę, że warto sięgnąć po książki Konopnickiej, które nie tylko bawią fantazją i humorem, wzruszają , ale także uczą zapomnianych niekiedy postaw i wartości. A krasnoludki wymyślone przez polską pisarkę różnią się od innych własną historią ( spisywaną przez nadwornego kronikarza Koszałka - Opałka) oraz charakterem, gdyż zawsze były chętne do pomocy. Niektórych może zniechęcać dawny język, ale przecież tak pisano sto lat temu, a w świecie krasnoludków to doprawdy niewiele.

Genowefa Michalak